Za moich czasów
Każdy z nas wychował się w innym środowisku, w innej specyfice. Dlatego też nie we wszystkich kwestiach jesteśmy w stanie się zrozumieć. Nie można jednak traktować tego jako argumentu w negocjacjach, kłótniach, czy rozmowach z naszym dzieckiem. Przyniesie do bowiem rezultat zupełnie odmienny od tego, jaki został zamierzony. Wszystko dlatego, że nie spowodujemy w naszym dziecku poczucia zrozumienia, a jedynie złości, która będzie wynikała z ich opinii, że wcale go nie chcemy zrozumieć, a jedynie stawiamy jakieś abstrakcyjne dla jego czasu wymagania, żądania i ograniczenia. Nie jest to niczym dobrym zwłaszcza wtedy, gdy rzeczywiście chcemy nasze dziecko chcemy do czegoś przekonać. Za naszych czasów było inaczej. To z pewnością fakt, ale nasze dzieci tak samo będą mogły mówić swoim dzieciom i tak dalej i tak dalej. Wszystko dlatego, że przecież świat się ani nie cofa, ani nie stoi w miejscu, a stale się rozwija. Dlatego postarajmy się zrozumieć specyfikę czasów, w jakich jesteśmy obecnie i jakie miejsce w całym tym otoczeniu zajmują nasze dzieci.